Wracam po przerwie świątecznej i wrzucam byle jaki tekst, na odwal się.
2 typy, których nie lubię:
ŻULKI
- jak mawiaja "całkowicie wyluzowane", najczęście blondynki w przedziale od 13 do 17 lat. Jedyne co je interesuje to napic się wódki, masz wódke, masz kase, przeklinasz średnio co 0,75 słowa, jesteś żulem i ćpunem, idiotą, nie znasz ortografii, kibicujesz realowi - bravo, jest twoja! Co do nich samych, na początku wydaje ci się, że są wporzo lecz z każdym kolejnym spotkaniem uświadamiasz sobie, że jednak to głupie pipki. Non stop nawijają o seksie, a żadna z nich nigdy tego nie robiła - nawet ręcznie. Nie wiem jak wy, ale ja nie znoszę przekleństw w ustach dziewczyny, to mnie wręcz obrzydza, proponujesz jej spotkanie, chociaż masz na myśli ładną restaurację, a potem kino to nie, ona woli wydać kasę na alko, albo jak jara, oh papieroski to najgorsza rzecz jaka istnieje, sam nigdy nie będe palić ale jeśli ona będzie to nie ważne co by zrobiła-zawsze będzie od niej walić...ahhh z góry przegrane
KUJONKI
- te trochę mniej, zazwyczaj jedno miesza sie z powyższym, because jest parę typów: są kujonki debilki, tradycyjne kujonki, kujonki żulki [jest taka sama jak żulka tyle, że się dobrze uczy i w szkole jest "grzeczna"] wyluzowane kujonki [przeklinają dla szpanu] ale rozpiszę się o tradycyjnych
Cześć kochanie, co będziemy dzisiaj robić?
- pouczymy sie biologii
Kochanie wyjdziemy do kina?
-nie mogę, muszę sie uczyć biologii
Co u Ciebie?
- daj se spokój, dostałam 5- z biologii
Może pouczymy się biologii?!
- Nie, dziś oglądam film przyrodniczy z koleżanką